Poznaj mnie bliżej
Inger – to mój pseudonim, zaczerpnięty z książki z dzieciństwa, z baśni Andersena pt. „Dziewczyna, która podeptała chleb”.
Moja babcia często czytała mi tę baśń, a imię małej Inger było dla mnie takie piękne… ale mała Inger nie miała dobrego losu.
Kiedy idąc odwiedzić chorą matkę, która nie mogła jej wychowywać i oddała bogatej rodzinie. Inger stanęła na bochenku chleba, który niosła dla mamy. Inger położyła bochenek chleba na błocie, by nie ubrudzić bucików. Za karę! nagle osunęła się do samego piekła, gdzie przechodziła okropne piekielne męczarnie. Z piekła uwolniła się dopiero, kiedy jej matka umierając uroniła nad nią jedną gorącą łzę. Jednak mała Inger nie była już sobą, była odrodzona jako mały ptaszek. Za poprzednie wcielenie będąc Inger ptaszek musiał również odbyć karę! Znaleźć w swoim ptasim życiu tyle okruszków chleba, ile składa się na cały bochenek chleba i rozdać je innym ptakom samemu nie najadając się. Ptaszek ciągle był głodny, jednak udało mu się spełnić tę karę.
Ja teraz jestem już dużą dziewczynką i wiem ze piekło z baśni nie istnieje. Wiem też, że jestem wolna od karmy poprzednich wcieleń, bo ich też nie ma. Jestem wolna od wszelkich kar i karm. Jestem już szczęśliwa, dlatego maluję dla Was te obrazy i rozsiewam je po świecie jak okruszki mojego bochenka chleba, dzieląc się z Wami.
Z okrutnej baśni z dzieciństwa pozostało tylko jedno prawdziwe, to piękne imię – Inger.
Dziękuję Ci za odwiedzenie mojej strony. Pozdrowienia,